Test Iris na Przywódcę Klanu Słońca

Iris

Poza ogromnymi ilościami piasku nie było tutaj wielu rzeczy, na których można by zawiesić wzrok. Jedynie na środku leżał spory kawał suchego drewna. To był nieznośnie gorący dzień.

Iris powolnym krokiem przybyła na pustynię i usiadła obok drzewa. Rozejrzała się dookoła. Jej egzaminatora jeszcze nie było. Hmm... Niesamowicie gorąco. - pomyślała suka. Miała zdawać test na bardzo ważną funkcję. Ciekawe, czy sobie poradzi.

Negai

Negai przyszła w to miejsce idąc niezgrabnie i ociężale, wzrok miała senny, wpatrzony w nieistniejący punkt nawet dla niej. W oczach migały dziwne światełka... Jednak nie nadziei czy radości, tylko smutku. Spokojnie, ledwo zważając na cokolwiek uwagę Negai podeszła do Iris. - Witam. - Przywitała się bez jakiegokolwiek wyrazu pyska. - Powiedz mi od razu czym dla Ciebie byłoby to stanowisko? Czy podołałabyś jego wymaganiach i dlaczego akurat chcesz być Przywódcą? - Smętny ton głosu, był tak monotonny i dołujący, że gorzej być nie mogło. Podniosła wzrok na Iris.

Iris

Iris stwierdziła, że Negai jest chyba w złym humorze. Jednak starała się nie zważać na to.
- Witaj. - rzekła. - Dlaczego chcę być Przywódcą? Nasz klan nie ma przywódcy. Myślę, że pasuję na to stanowisko. Umiem zachować dobre kontakty z innymi psami. Jeżeli to konieczne mogę być surowa. I chciałabym pomóc psom, które tego potrzebują. Myślę, że poradzę sobie na tym stanowisku. - Iris nie wiedziała, czy zadowoli swoją odpowiedzią Negai. Spojrzała na nią wyczekująco.

Negai

Według Negai była to odpowiedź na tylko jedno z trzech pytań. Czyli jednak Iris nie skupiła się na tym tak, jak powinna. Spowodowane może być to albo zdenerwowaniem, stresem, albo pewnego rodzaju brakiem odpowiedniego skupienia się na ważnych rzeczach. Oby była to ta pierwsza opcja. - No a czym dla Ciebie byłaby ta ranga? Czy sądzisz, że poradziłabyś sobie w przypadku zwiększenia liczebności klanu? - Zadała je ponownie, no to że ma taki a nie inny humor, nie znaczy że ma się wyżywać na niewinnej osóbce.

Iris

Iris była zdenerwowana. Wiedziała, iż nie zdaje na jakąś mało ważną posadę. Przywódca Klanu Słońca. To nie dziwne, że suka się stresowała.
- Stanowisko Przywódcy oznacza dla mnie, oddanie się Klanowi Słońca, działanie na jego korzyść i polepszanie go. Pragnę sprawić, by inni także dostrzegli nasz Klan. Jeżeli zyska on nowych członków, to bardzo dobrze. I myślę, że tak - poradzę sobie. - powiedziała pewnie. W jej głosie dało się także usłyszeć dumę, gdy mówiła: "Klan Słońca" i "nasz Klan". Bo Iris była dumna, że to właśnie tam należy.

Negai

- Mhm... - Wymruczała i kiwnęła głową. Przez chwilę stała zapatrzona w nadal nieistniejący punkt, Negai musi się skupić. Ona tak samo, nie jest na byle czym. Jest na teście i musi doprowadzić go do jakiegoś stanu. - Tak więc powiedz co by było pierwszym Twoim czynem po zdaniu testu? Co byś chciała wprowadzić do Klanu gdy się rozrośnie? - Nadal podstawowe pytania, miejmy nadzieję, że Neg usłyszy zadowalającą odpowiedź.

Iris

- Po zdaniu testu, chciałabym sprawić, aby w naszym Klanie zawitało więcej osób. Gdy tak też się stanie, zwołam zebranie, na którym przedstawię siebie, moje pomysły co do przyszłości Klanu, a także wysłucham propozycji innych członków. - odpowiedziała Iris. - Poza tym, chciałabym poznać psy należące do Klanu Słońca, stwierdzić jakie mają umiejętności i na jakie stanowiska się nadają. - suka machnęła kilka razy ogonem, i tylko to świadczyło o jej zdenerwowaniu.

Negai

- No dobrze... A przedstaw mi chociaż jeden z tych pomysłów co do stada. - Powiedziała krótko i przeniosła wzrok na Iris, przyglądała jej się z pewnego rodzaju zaciekawieniem. Przy okazji zastanawiała się co jeszcze będzie trzeba dodać do tego testu. Jakieś pytanie czy może zadanie? Tego nie wiedziała... Ale się dowie.

Iris

- Chciałabym zorganizować pewnego rodzaju zawody. Tak, aby chętni mogli pokazać co potrafią. Po pierwsze, walki. Zwycięzcy zostaną wojownikami, oczywiście po zdaniu dodatkowo testu. Sprawdzimy, kto ma magiczne zdolności i mógłby zdawać na szamana, a kto dobrze radzi sobie z chorymi i mógłby zostać uzdrowicielem. - Powiedziała Iris. - Dalej, mam zamiar przyznać komuś posadę strażnika, oczywiście również po zdaniu odpowiedniego testu, aby mógł mi pomagać w rządzeniu klanem. Rzecz jasna z chęcią wysłucham także propozycji innych członków Klanu, i rozważę je. Jeśli jakiś pomysł będzie odpowiedni i pomoże zmienić życie Klanu na lepsze wprowadzę go w życie.

Negai

- Rozumiem. Ale czy na prawdę uważasz to za dobry pomysł? Chcesz od razu rozdać wszystkim członkom rangi specjalne? Już w Twoim klanie jest jedna ranga specjalna, na drugą zdaje tzw. Densetsu. - Powiedziała. - Widzisz, w stadach też muszą być osobniki, że tak je nazwę ... zwyczajne. - Przecięła ciężkie, gorące powietrze ogonem. - Dobrze a teraz dodaj sama coś od siebie i powiedz... czego do teraz dowiedziałaś się o swoim Klanie. - Negai nie miała pomysłów na pytania, a jakieś zadanie? Po co? Zobaczy się zaraz wszystkie odpowiedzi i git. xd.

Iris

- Do naszego Klanu najczęściej dołączają psy wesołe, ponieważ Słońce jest symbolem dnia, jasności i radości. Dlatego też ja dołączyłam do tego Klanu. Wiem, że nie należy do niego wiele osób i mam nadzieję to zmienić. Głównym Wojownikiem jest Brave, natomiast o rangę Tajemnego stara się Densetsu. Słyszałam również, iż Michael chciałby uzyskać jakąś posadę. - powiedziała Iris nadal machając nieznacznie ogonem. - Natomias co mogę dorzucić od siebie... Nie mam zamiaru od razu narzucać na wszystkich członków rang specjalnych. Chciałabym najpierw ich nieco poznać, dowiedzieć się jakie są ich silne strony oraz słabości. Oczywiście do niczego nie będę ich zmuszać. Jeżeli dostanę posadę Przywódcy... mam zamiar jak najlepiej służyć Klanowi Słońca...

Negai

Zaśmiała się cicho pod nosem. Z minuty na minutę jej humor się poprawiał. - Głównym Tajemnym jest Brave. - Poprawiła Neg. - No dobrze... W takim razie zadam Ci ostatnie pytanie, musisz się skupić. - Powiedziała i zmieniła pozycję z siedzenia na zwykłe, delikatnie zgarbione stanie na prostych, długich łapach. - Wyobraź sobie, że powiedzmy... Klan Księżyca się rozrósł i znany jest teraz ze swojej agresji. Przywódca tego klanu wypowiedział Ci wojnę z powodu tego iż ... złapano Tajemnego, który chciał wykraść potrzebne informacje. Co robisz w tym momencie biorąc pod uwagę, że Twoje stado jest mniejsze?

Iris

- Hmm... - zastanowiła się Iris. - Nie jestem zwolenniczką przemocy. Postarałabym się za załatwić sprawę pokojowo. Wiadomo, że w walce nie mielibyśmy wielu szans, biorąc pod uwagę naszą ilość. Ale przede wszystkim, aby nie doszło do takich sytuacji, wolałabym zachowywać bardziej pokojowe stosunki z innymi Klanami. - Nie wiedziała czy taka odpowiedź zadowoli Negai. - Ale jeżeli taka sytuacja będzie miała miejsce, skonsultuję to co mam zrobić z innymi członkami Klanu.

Negai

- Co ja mogę powiedzieć... Zawiodłaś mnie. - Powiedziała od niechcenia. - Ja tu myślałam, że będziesz osobą która nie zdała, a tu co? Nie mogę wyjść na złą Panią Egzaminator przez Was! - Zaczęła się śmiać... - Twoje odpowiedzi mi się podobały... Zawsze można je podbudować, ale to kiedy indziej. Pamiętaj, że Twój klan się rozrasta i z dnia na dzień może być więcej członków. Musisz być odpowiedzialna, sprawiedliwa i zachowywać spokój. Jednak wiedz, że ja Cię będę obserwowała. - Powiedziała i puściła Iris oczko. - Zdałaś. - I to było jej ostatnie słowo, po chwili zniknęła wśród piasków pustyni.

zt.

Iris

- Dziękuję. - powiedziała Iris, ale Negai już się oddaliła. Nowa Przywódczyni także ostatni raz spojrzała na to miejsce i potruchtała przed siebie. Byle jak najdalej od tego upalnego miejsca!